MacGregor MacGregor
110
BLOG

Program Lisa to antypolska manipulacja

MacGregor MacGregor Polityka Obserwuj notkę 0

Nie sposób nie odnieść się do audycji z 21 marca 2011 r. "Tomasz Lis na żywo" w TVP - 2, gdzie zostały poruszone dwa zupełnie różne tematy. Pierwszy - dotyczący książki Grossa, drugi - ostatniego zjazdu USOPAŁ, który odbył się w Punta del Este. Odnośnie pierwszej sprawy nasuwa się pytanie, czemu takie audycje mają służyć? Odpowiedź wydaje się jednoznaczna: obserwując zachowanie osób biorących udział w programie, reżyser Agnieszki Holland (w tym dniu Bronisław Komorowski uhonorował ją jednym z najwyższych odznaczeń państwowych), a szczególnie Kazimiery Szczuki, z której z ust - w mojej ocenie - wypływał potok nienawiści do wszystkiego, co polskie. Zresztą nie po raz pierwszy.

Panie te na swój sposób, dla mnie osobiście niezwykle krzywdzący i niesprawiedliwy, próbowały na podstawie zapisów w książce Grossa oskarżyć jednoznacznie cały Naród polski, powtarzam jeszcze raz - cały Naród polski. Odczuwam to szczególnie boleśnie. Usiłowały wmówić naszemu społeczeństwu, że Polacy to najgorszy Naród, który w zasadzie powinien zniknąć z powierzchni ziemi i zostać wymazany z historycznej pamięci.
Jakoś ciężko było tym Paniom przywołać historyczną prawdę. Dopowiedzmy więc my: w Jerozolimie jest zasadzonych najwięcej drzew poświęconych polskim rodzinom, które z narażeniem życia ratowały braci żydowskich. Jak wiele polskich rodzin zostało zamordowanych za pomoc i ukrywanie rodzin żydowskich np. cała rodzina Czumów. Dodajmy wypowiedź ambasadora Izraela w Polsce Zvi Rav Nera podczas uroczystości: "Sprawiedliwy wśród narodów Świata" największa grupa - 6300 osób - to Polacy.

Mówmy prawdę, całą prawdę.

Nie zostały również zacytowane żadne fakty dotyczące tego, jak po wkroczeniu na tereny polskie w 1939 r. armii sowieckiej, jak i później w okresie PRL, osoby często pochodzenia żydowskiego, będąc szczególnie po 1945 r. w strukturach bezpieczeństwa PRL-u, były wykorzystywane przez władze komunistyczne w walce z polską elitą niepodległościową i patriotyczną. Jakich dopuszczano się ohydnych mordów sądowych na bohaterach narodowych: m.in. na gen. Emilu Fieldorfie, rotmistrzu Witoldzie Pileckim.

Czynili to tacy ludzie, jak Wolińska, Michnik i im podobni, ale nigdy bym nie oskarżył całego narodu żydowskiego, bo byłoby to niegodne i niesprawiedliwe, jak to uczyniono w moim przekonaniu u Tomasza Lisa. Program ten stał się, mam wątpliwość, czy w sposób zamierzony, miejscem, w którym obrzucono błotem Naród polski, lecz również próbowano jątrzyć i dzielić narody.
Druga część, dotycząca zjazdu USOPAŁ miała jakby wzmocnić postawione tezy o antysemityzmie Polaków. Zatem należałoby postawić pytanie panu Lisowi, dlaczego pozwala sobie na dokonywanie manipulacji i skrótów myślowych, zwracając się do obecnych posłów PiS, Panów Wojciechowskiego i Girzyńskiego: "I co panowie na to, że wasi koledzy przyjechali do człowieka oskarżonego o szmalcownictwo, antysemityzm itp.?" Na tym zjeździe powiedział: panował "Dziki antysemityzm".

Powinno się go w tym miejscu zapytać, na jakiej podstawie używa sformułowania "oskarżonego" przez różne instytucje, skoro jedyne bezpodstawne zresztą oskarżenie padło ze strony red. Lizuta z "Gazety Wyborczej" i w związku z tym prowadzony jest proces o zniesławienie.

Trzeba jednoznacznie stwierdzić, nie ma żadnych dokumentów, dowodów na zarzuty postawione przez red. Lizuta Panu Kobylańskiemu.
Na jakiej podstawie mówi się o "dzikim antysemityzmie" wśród Polaków zamieszkujących w Ameryce Południowej - tych, którzy przelewali krew za naszą i waszą wolność, ale również m.in. po to, by Pan Lis korzystał z wolności słowa.
Takie sformułowania są daleko nieuprawnione i kłamliwe. Godzą w honor i godność milionów Polaków za granicą, ale również uczestników Zjazdu. Nikomu nie wolno przez sam fakt obecności na zgromadzeniu przypisywać złych intencji i faktu propagowania dzikiego antysemityzmu. Czy to jest uczciwe? Czy takie uogólnianie jest zgodne z rzetelnym i sumiennym warsztatem dziennikarskim?
Chciałbym zwrócić uwagę, że w przedstawionym materiale filmowym, który miał być materiałem z tego ostatniego zjazdu, jest widoczny ksiądz Morkis z Brazylii, a w tym czasie, kiedy był zjazd, ksiądz Morkis był w szpitalu w Curitibie i nie było go na zjeździe.

W moim rozeznaniu Pan Lis, przedstawiając ten materiał, niewątpliwie chciał zasugerować, że obecni na tym zjeździe posłowie i senatorowie PiS uczestniczyli w nagonce na Żydów.
Nie było żadnego materiału przedstawiającego, że którykolwiek z nich wykazał się antysemityzmem w wygłaszanych na forum mowach. Wyjaśnijmy, posłowie i senatorowie PiS pojechali na zjazd, by uczcić i docenić tych, którzy po wojnie znaleźli się w Ameryce Południowej, a którzy przelewali krew na różnych frontach II wojny światowej po to, żeby m.in. Pan Lis mógł dzisiaj żyć w wolnej Polsce. Trzeba wspomnieć, że w odczuciu wielu Polonusów placówki dyplomatyczne na tym terenie, zamiast zajmować się życiem Polonii, doceniać ją i ochraniać, starają się ją podzielić, co jest niestety bardzo przykre.

Nie wiem, na jakie zlecenie Pan Gross wykonuje tak podłą antypolską pracę i my zapewne tych działań nie powstrzymamy, ale absolutnie powinniśmy bojkotować jego pisarstwo.
Żaden szanujący się Polak nie powinien wziąć do ręki tej książki, jest ona nie tylko nieobiektywna, ale czyni krzywdę milionom Polaków w kraju i za granicą. Utrwala stereotyp Polaka - antysemity. Pomija prawdę historyczną.
Natomiast, jeżeli chodzi o Pana Lisa, to możemy tylko zrobić jedno - modlić się za niego, by w prowadzonych programach szukał tego, co łączy, a nie dzieli w naszej Ojczyźnie.
Smutne, że nie raziły Pana Lisa jakże ohydne nieustające ataki Palikota na śp. Prezydenta RP prof. Lecha Kaczyńskiego. Natomiast do władz TVP należy zwrócić się z zapytaniem, dlaczego takie programy są emitowane i do tego w publicznej telewizji. Mówiąc krótko , to wszystko jest podłe.

 

Zbigniew Sulatycki
Sopot 30.03.2011

 

MacGregor
O mnie MacGregor

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka