MacGregor MacGregor
575
BLOG

Fotyga i nowe szaty Tuska.

MacGregor MacGregor Polityka Obserwuj notkę 3

 

Wrocilem na spokojnie do lektury wywiadu pani Anny Fotygi zamieszczonego w “Polska the Times”, a opatrzonego odredakcyjnym tytulem Smolensk to mógl byc zamach. A Polska traci suwerennosc.
Polskojezyczne portale pozamieszczaly fragmenty tego wywiadu, zazwyczaj dodajac wyjatowo niekorzystne zdjecie bylej pani minister, zeby obsmiac i zbagatelizowac.
Lemingi skutkiem zaniku polaczen synapsalnych ( dopalacze + TVN, niestety ) moga nie pamietac, ze tak samo manipulowano wypowiedziami s.p. Lecha Kaczynskiego, a juz zdjecia, jakimi je opatrywano, to naprawde – prezydent mial zawsze albo wykrzywiona twarz, albo wytrzeszczone oczy, albo trzymal slynny szalik do gory nogami. Pod takimi informacjami natychmiast pojawialy sie komentarze ( moze i spontaniczne, bo przeciez glupich nie sieja ), typu: “wystarczy popatrzec na zdjecie, zeby zobaczyc, ze to nadety buc, chory z nienawisci”. Dopiero po smierci okazalo sie, ze redakcje dysponowaly setkami zdjec przedstawiajacych normalnego, usmiechnietegho czlowieka, z rodzina, z wnuczka, ale nie wolno ich bylo uzywac. A nawet slynny odwrocony szalik okazal sie manipulacja.
Pani Fotyga osoba fotogeniczna nie jest – ale nie to jest przyczyna medialnych napasci. Zrodlo jej “grzechu pierorodnego” jest takie samo, jak rzadu Kaczynskiego. Kaczor zerwal z ustaleniami “przy okraglaku” i przestal przestrzegac tzw. konstytucji Kiszczaka: “MY nie ruszamy waszych, WY nie ruszacie naszych”. Pani Fotyga zas, jako minister spraw zagranicznych tego rzadu podniosla reke na SACROSANCTUM swojego resortu, czyli na tzw. “grupe ( czy tez ludzi ) Geremka”, dla ktorych najwazniejszym priorytetem w polityce zagranicznej byl narod profesora Geremka. Po zmianie rzadu, Radek Sikorski natychmiast powrocil do starej, geremkowskiej tradycji ( vide zakaz kontaktow z USOPAL-em – az cisnie sie na usta: CUI BONO, w czyim dzialasz interesie, oksfordczyku pokroju Nikodema Dyzmy ).
A wracajac do wywiadu z pania Anna Fotyga – jest tam wiele konkretnych odpowiedzi na konkretnie zadawane pytania. Ja wiem, ze w dzisiejszych czasach przyzwyczajeni jestesmy do kluczenia ( por. Billa Clintona: “Tozalezy, co pani rozumie przez slowo TAK” ).
 
Co mozna tak naprawde zarzucic ponizszym fragmentom:
 
Katastrofa Smoleńska to mógł być zamach?
Tak, to mógł być zamach. Nie można tego wykluczyć. W każdym innym kraju to byłby pierwszy wariant, który by rozważano i którego nie odsunęłoby się na bok, póki by się go nie wykluczyło.

(...)

Polski rząd sprzedał śledztwo smoleńskie?
Tak.

Czy weszliśmy już w rosyjską strefę wpływów?
Tak uważam. Na pewno śmierć prezydenta to przyśpieszyła.
( … )
Jaka gra?
Rosja i Niemcy mają na nas ogromny wpływ. Jeżeli chodzi o Niemcy, to ich wpływ wynika z ogromnej, właściwie niczym nieskrępowanej siły wewnątrz UE.

Tracimy swoją suwerenność?
Bezwzględnie tak.
( … )
W kontekście suwerenności Polski rządy SLD były lepsze?
Tak uważam.
( … )
Jak Pani ocenia słowa prezydenta Komorowskiego, że w relacjach z Niemcami Polska nie będzie się skupiać na elementach spornych, jak Gazociąg Północny?
To kapitulacja. Potrzebowaliśmy bardzo wsparcia Niemiec przy wejściu do Unii Europejskiej, ale można nasze stosunki inaczej rozgrywać. Nie przyzwyczajać ich, że jesteśmy "podgraczem". Minister Radosław Sikorski, prezydent Komorowski jakby wrócili do tamtych czasów, gdy byliśmy tylko aspirantami. Tak naprawdę grzebiemy nasze interesy.

Nadal jesteśmy aspirantami?
Tylko że to bez sensu, bo już do niczego nie aspirujemy.
( … )
Co Pani myśli o obecnych elitach władzy: o Tusku, Sikorskim, Komorowskim?
Są uwikłani. Może to są uwikłania środowiskowe i szczera wiara w to, że akurat to środowisko, które ich wspiera, ma rację. W sprawach zagranicznych nie mam najmniejszych wątpliwości, że jest to po prostu niekompetencja.

Są chłopcami w krótkich spodenkach?

Tak.
 
Przeciez to, co mowi pani Fotyga, to sa rzeczy tak oczywiste, ze az banalne.
Zenujaca byla reakcja sympatycznych skadinad dziennikarzy “Rzepy”.
Pan red. Janke zasugerowal, ze Anna Fotyga ulatwia zycie Platformie, zas red. Szuldrzynski zarzucil, ze po takiej szczerej wypowiedzi, to niemozliwy jest wrecz dalszy dialog.
Platformie wszystko akurat ulatwia zycie: nawet przylapanie poslanki Sawickiej in flagranti
To prawda, zlodziej zostal nazwany po imieniu, podobnie jak niekompetencja, sluzalczosc, a niewygodne fakty zostaly pokazane palcem. Zupelnie jak w bajce Andersena: “krol jest nagi”. Owszem, wiemy ze jest nagi, ale jak tak mozna, przeciez umowilismy sie, ze bedziemy udawac?
Problem w tym, ze juz nie mozemy wiecej udawac, ze zarty sie skonczyly, ze pewne granice zostaly juz dawno przekroczone. I dlatego dziekuje pani Fotydze za odwage powiedzenia tak-tak, nie-nie. A wszystkich innych zachecam do lektury:

 

MacGregor
O mnie MacGregor

Nowości od blogera

Komentarze

Inne tematy w dziale Polityka