Nie moge sie nachwalic olsztynskiego miesiecznika “DEBATA” pod redakcja Lukasza Adamskiego.
W wydaniu internetowym polecam dwa gorace artykuly:
Pierwszy autorstwa pani Magdaleny Żuraw:
"Islamiści szybciej, prościej i skuteczniej rozprawiliby się i z Nergalem i – przy okazji – z każdym satanistą. Świat o tym wie. I, wbrew temu, co deklaruje, nie broni Koranu, a swojego świętego spokoju. Bo obrażony islamista to krwawy i groźny islamista. A obrażony, opluwany lub mordowany chrześcijanin zasługuje dziś w oczach świata jedynie na szyderstwa bądź zapomnienie."-
Drugi, jeszcze bardziej na czasie, autorstwa Tomasza Teluka (
www.teluk.pl )
Jak długo jeszcze Platforma Szyderców będzie pluła wyborcom w twarz, a wyborcy będą przekonywać siebie nawzajem, że pada deszcz? Obawiam się, że długo, skoro wyborcy zachowują się jak psy Pawłowa i robią to, co karze im telewizja. Najgorsze, że sądy zasłyszane ze szklanego ekranu traktują jako efekt swoich bardzo głębokich przemyśleń. '-pisze dr Tomasz Teluk.
Gdy kilka lat temu Instytut Globalizacji zapytał Polaków, która partia jest najmniej przyjazna przedsiębiorcom, bez wahania wskazali PiS. Następnie, głosami głównie młodzieży, pracowników i właścicieli firm, do rządów została wybrana Platforma Obywatelska. Niestety, mimo, że żadna z obietnic wyborczych tego ugrupowania nie została zrealizowana, zapewne ci sami wyborcy, dali PO monopol władzy wykonawczej w postaci urzędu prezydenta. Jeszcze przed zaprzysiężeniem Bronisława Komorowskiego na stanowisko, premier wraz z ministrem finansów, zapowiedzieli rezygnację z reformy finansów publicznych państwa i podwyżkę podatków. Jakby tego było mało, minister Rostowski wyjaśnił, że podwyżka jest korzystna dla konsumentów bo ceny wkrótce spadną. Zapewne także i w to uwierzą wyborcy i w kolejnych wyborach zagłosują na tych samych ludzi, bo są eleganccy, dobrze wykształceni i ładnie się prezentują w telewizji. Cóż z tego, że cynicznie kłamią i szydzą z wyborców.
Działania partii, która startowała do wyborów z wizerunkiem partii konserwatywnej i wolnorynkowej wołają o pomstę do nieba. Nie będą rozwodził się nad konserwatyzmem tej partii, bo więcej konserwatyzmu mają szprotki w konserwach. Jednak wolnorynkowość PO, której przypomnijmy, sztandarowymi hasłami była reforma służby zdrowia i obniżka wszystkich podatków (CIT, PIT i VAT) do poziomu 15 proc., wymaga głębszej analizy.
Dotychczas wszystkie rządzące partie obniżały podatki. Przypomnijmy, że SLD przedsiębiorcy zawdzięczają obniżkę CIT, natomiast PiS m.in. obniżkę PIT i rodzinną ulgę na dzieci. Deficyt budżetowy za Prawa i Sprawiedliwości był ponad trzykrotnie niższy niż obecnie. Oznacza to, że w przyszłości zapłacimy za harce Tuska i spółki, tak samo jak za zadłużanie Polski za towarzysza Gierka.
Tak więc, jeśli ktokolwiek powie, że PO to partia liberalna pod względem gospodarczym, musi się poważnie zastanowić, czy trzyma jeszcze kontakt z rzeczywistością. PO to partia na wskroś lewicowa i populistyczna. Zamiast redukować wydatki na państwową administrację, regularnie ją rozbudowuje. Jak wyliczył prof. Krzysztof Rybiński od 2005 r. zatrudnienie w biurokracji wzrosło o 90 tys. etatów i kosztuje podatników prawie 5 mld zł rocznie. Oczywiście to się opłaca, bo my płacimy, a partia ma poparcie biurokratycznego lobby.
Zamiast likwidować regulację, pojawiają się wciąż nowe. Zamiast wzmacniać rynkową konkurencję, konkurencji jest coraz mniej, a oligopole są coraz silniejsze. Zamiast ochrony wolności i własności prywatnej, te dwie wartości stają się coraz bardziej przez polityków pogardzane. Bo przecież na te wszystkie fanaberie, gdzie "państwo powinno zapewnić to, to i jeszcze to", konfiskuje się nasze w pocie uciułane oszczędności. Ale przecież tego tłumaczyć nie trzeba...
A może jednak trzeba! Skoro minister finansów ze stoickim spokojem oznajmia, że wzrost podatku VAT, chyba najbardziej idiotycznego z podatków - swoistego podatku od życia, bowiem, czego nie uczynimy to płacimy VAT, spowoduje obniżki cen to najwyraźniej ma nas za idiotów. Jeśli wzrośnie VAT na energię i paliwo ceny muszą pójść w górę. Podrożeje wszystko, także żywność, a to uderzy szczególnie w najbiedniejszych, bo panowie Tusk, Rostowski i Komorowski, ze swoimi majątkami i koneksjami jakość sobie poradzą.
Reasumując Platforma Szyderców mówi nam, że jest za wolnym rynkiem a wolny rynek konsekwentnie niszczy, mówi, że jest przyjazna przedsiębiorcom, a rzuca im kłody pod nogi, podwyższa podatki, a przekonuje, że obniża ceny, podaje dłoń, a na odchodne wbija nóż w plecy.
Jak długo jeszcze Platforma Szyderców będzie pluła wyborcom w twarz, a wyborcy będą przekonywać siebie nawzajem, że pada deszcz? Obawiam się, że długo, skoro wyborcy zachowują się jak psy Pawłowa i robią to, co karze im telewizja. Najgorsze, że sądy zasłyszane ze szklanego ekranu traktują jako efekt swoich bardzo głębokich przemyśleń.
Ale demokracja to przecież taki ustrój, w którym o twoim życiu decyduje sąsiadka. Demokracja, uważana przez starożytnych za ostatnie stadium degeneracji przed tyranią, wyniosła przecież do władzy Adolfa Hitlera. Jaka szkoda, że nie zauważyliśmy, kogo media uczyniły współczesnym Hitlerem, i którą partię uczyniono medialnym NSDAP naszych czasów. Jak łatwo daliśmy się na to nabrać tej medialnej demokracji…
