Albo Polska będzie wielka, albo przestanie istnieć. Nie stać nas nawet na średniość. To będzie zadanie dla Waszego pokolenia. Jesteście je winni również cieniom tych, którzy zginęli w nierównej walce w pierwszych latach po zakończeniu II Wojny Światowej.– drDariusz Ratajczak
Z chwilą pisania tych słów jesteśmy wciąż wstrząśnięci informacją o
znalezieniu zwłok Doktora Ratajczaka. Doktora Historii, byłego wykładowcy
Uniwersytetu Opolskiego, który został zaszczuty przez Gazetę Wyborczą i
środowiska z nią związane. Historyk ma za zadanie przedstawiać i poszukiwać
prawdy, to też robił Dariusz Ratajczak. W swej książce przedstawił poglądy
nazywane „Rewizjonizmem Holocaustu” nie dodając tam swojego komentarza, ani
nie popierając tych poglądów, opisał je jako jeden z prądów istniejących w
nauce. Później zaczęła się lawina kłamstw, pomówień, sąd ostatecznie umorzył
postępowanie, ale Doktor został wydalony z Uniwersytetu Opolskiego, dostał
wilczy bilet, z powodu którego nie mógł podjąć pracy w zawodzie, który kochał
do końca swego życia. Kiedy starał się o inną pracę, do właścicieli firm
dzwonili dziennikarze pewnej gazety, umiejętnie „przekonując” szefa, że
Ratajczaka trzeba zwolnić. Tak to Doktor Historii stał się stróżem nocnym,
najbliższa rodzina doktora nie wytrzymała presji- żona odeszła od niego,
Doktor Ratajczak stał się cieniem człowieka. W ostatnich dniach mieszkał w
samochodzie, gdzie umarł, Czy to śmierć godna niezależnego naukowca? To
skandal, aby człowiek ambitny, szczery był w ten sposób potraktowany, ci
którzy się przyczynili do jego upadku w życiu zawodowym i prywatnym mają jego krew na rękach i to ich będzie prześladować, jak nie teraz to w przyszłości!
Patrz tez artykul z Bibuly: